Wczoraj byliśmy z całym zespołem na mszy świętej w kościele parafialnym. Naszym zadaniem było upiększenie liturgii, tzn. granie i śpiewanie. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy:
W kościele nie wolno rozmawiać (Pani Dorota, to chyba słyszała kogoś innego. Na pewno nie nas!), więc my porozumiewamy się za pomocą języka migowego:
Całą muzyczną oprawę liturgii wykonaliśmy tak: